- 1. Polska w trybie natychmiastowym burzy wszystkie postawione jak dotąd meczety. W Konstytucji pojawia się zapis o całkowitym zakazie stawiania kolejnych.
- 2. Muzułmanin nie ma prawa przebywać na terenie naszego kraju dłużej niż 3 miesiące w ciągu roku. W tym celu powstaje specjalny spis muzułmanów. Muzułmanie, którzy są Polakami (nie licząc Tatarów) dostają 3 miesiące na wyprowadzenie się z Polski.
- 3. Ani kobieta, ani mężczyzna nie może ożenić się z muzułmaninem/muzułmanką. Jeśli to zrobią automatycznie tracą polskie obywatelstwo i mają 3 miesiące na opuszczenie granic.
- 4. Muzułmanie płacą podatki od wyznawania islamu na terenie kraju. Wielkość podatku jest zależna od czasu, jaki muzułmanin zaznaczył przy wjeździe do Polski (maksymalnie 3 miesiące, podatki byłyby dość spore).
- 5. Firmy mają zakaz przyjmowania do pracy muzułmanów.
- 6. Przy wjeździe do Polski muzułmanin musi obowiązkowo zdać test ze znajomości języka polskiego w stopniu co najmniej średnim.
- 7. Muzułmanie na terenie kraju mają całkowity zakaz publicznego afiszowania swojej przynależności do islamu.
- 8. Wprowadzone zostają odpowiedniki wiz, ale tylko dla islamistów.
- 9. Jeśli muzułmanin dopuści się w granicach naszego państwa przestępstwa, zostanie ukarany znacznie dotkliwiej, niż gdyby dopuścił się go kto inny.
Dawno już nie było tekstów o islamie, postanowiłem więc
powrócić do tego tematu. Tym razem jednak nie jest to artykuł informacyjny. W
zasadzie zdania, które przeczytać będziecie mogli poniżej, są wynikiem moich
rozmów z różnymi osobami, które…no cóż, o tym za chwilę.
Czy również spotkaliście się ostatnio ze zdaniem, iż
chrześcijanin powinien wszystkich akceptować? Ja słyszę je bardzo często. I
faktycznie, ideą wiary w Jezusa Chrystusa jest między innymi miłość do
bliźniego. No dobrze, ale czy to oznacza, że automatycznie mamy podlegać
wyznawcom innych religii? W to śmiem wątpić.
Najczęstszy zarzut, jaki jest mi stawiany polega na
wrzucaniu wszystkich muzułmanów do jednego worka. Owszem, jest to duże
uogólnienie. I tak, to prawda, że jest masa ludzi innych wyznań, którzy są
gorsi od niejednego islamisty. Dlaczego więc mam takie nastawienie do islamu?
Przyczyna jest prosta. Nasze prawo i religia (tudzież brak
religii) neguje zachowania złe. To dlatego za różnego rodzaju przestępstwa
odpowiadamy karnie i chodzimy do spowiedzi. A przynajmniej mamy wyrzuty
sumienia.
Z muzułmanami jest natomiast inaczej. Każdy człowiek, który
słucha się Koranu jest w moich oczach człowiekiem złym. I nie chcę tego
ukrywać. Może i faktycznie jest to rasizm, ale zastanówmy się nad pewną kwestią
– czy obawa przed ludźmi, którzy pragną twojej krzywdy może być uznawana za
rasizm?
Kiedyś już napisałem, że jestem zdecydowanie negatywnie
nastawiony do islamu, niekoniecznie zaś do muzułmanów. Popatrzcie, nie każdy
chrześcijanin jest dobrym wzorem do naśladowania. Zresztą nie tylko on,
powiedzmy, że każdy człowiek nie będący islamistą ma pewnie coś na sumieniu.
Jednak różnica między nami a muzułmanami jest taka, że ich religia wzywa do
nienawiści. Prawa różnych krajów ich nie obowiązują, a przynajmniej tak
uważają. Kpią sobie z naszych tradycji, z naszych obyczajów. I w dodatku według
ich wiary jest to zachowanie całkowicie poprawne. To właśnie ci, którzy próbują
się asymilować są źli.
Powiem szczerze, mam ogromne uprzedzenia co do islamistów. I
naprawdę chciałbym, aby każdy Polak (każdy człowiek?) je miał. Chodzi tylko i
wyłącznie o nasze bezpieczeństwo. Kraje Zachodu nie zareagowały odpowiednio
szybko i już przegrały. Obecnie jestem w Bawarii. Wielu Niemców wręcz boi się
tutaj islamistów. Problemy są w szkołach, problemy są w pracy. Jeśli chcesz
powiedzieć coś złego na temat islamu, lepiej nie mów tego w ogóle, inaczej
będziesz prześladowany – to usłyszałem od znajomych, którzy mieszkają w
Niemczech od 12 lat.
Oto genialna wypowiedź profesora Wolniewicza - zachęcam do obejrzenia!
Dlaczego piszę ten tekst? Ponieważ zarzucono mi ostatnio
dużą agresję w stronę islamu. Chciałbym zaznaczyć, że nigdy nie nawoływałem do
atakowania muzułmanów, prześladowania ich. Tak naprawdę ten wpis jest po to,
aby pokazać wam moje pomysły (których realizacja jest niestety niemożliwa) na
całkowite zabezpieczenie się przed islamizacją. Niektóre z nich od dawna
funkcjonują w Japonii, którą uważam za kraj z najbardziej przemyślaną
gospodarką na świecie.
Jeśli macie jakieś pomysły – podawajcie je w komentarzach!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i widzę, że oglądasz trwam i stąd Twoje poglądy. Wszystkie bez wyjątku.
OdpowiedzUsuńProf. Wolniewicz mówi w imieniu wszystkich Polaków "nie życzymy sobie meczetów", a jak sam kiedyś napisałeś, większość Polaków ma do nich obojętny stosunek.
Zgodzę się z tym, że islamizacja jest jakimś zagrożeniem. Myślę, że jednak źle się zabieramy do zapobiegania jej. Dla nich Koran narzuca prawa. My ustalamy własne. Mieszkając w naszym kraju powinni podlegać naszym prawom tak jak nasi obywatele podlegają ich prawom w ich państwach. Ograniczałoby to ich religijne prawa w pewnym stopniu, więc zniechęcało do życia tutaj.
Nie powinniśmy prowadzić polityki sprzyjającej im, ale też nie być wrogo nastawieni i wszystko pozostaje w normie.
Dlaczego na zachodzie jest tak wielu Muzułmanów? Pewnie jest im tam wygodnie. Mają wysokie pensje i stać ich na wielodzietne rodziny. A w takich Niemczech przeciętna rodzina ma pewnie jedno lub dwoje dzieci. Dlaczego? Niemcy sami tak wybrali. Podobnie Anglia przesadzając z tolerancją. Pogubili się.
To rzeczywiście jest zupełnie inna kultura. Pytam tylko jak niby mamy z nią walczyć? Nie wygramy. Mamy zamknąć przed nimi granice? Zostać ksenofobami? Czy nie lepiej pozwolić im żyć w swoim kraju, ale nie przesadzać z tolerancją? Nie dopuścić, by mieli większe prawa od nas?
Nie wiem czy w ogóle jest jakaś jedna odpowiedź na te pytania. Nie jesteśmy wszechwiedzący i rzeczywiście wiemy tyle ile uczy nas historia, a ta jasno pokazuje, że Muzułmanie swoją potęgę zdobyli wojną i najazdami. Z drugiej strony jeszcze raz powtórzę, że nie wszyscy Muzułmanie są tacy sami i nie powinniśmy dyskryminować zwykłych ludzi za to, że wśród ich współwyznawców są terroryści.
Poza tym jest podział na szyitów i sunnitów. Nie wszystkie kraje też opierają swe prawa na Koranie. Różnie traktują kobiety, różny mają stosunek do "świętej wojny". Dla mnie ludzie, którzy przyjeżdżają do Europy nie chcą nas tu zabijać, ale żyć zgodnie z naszymi prawami. Kobiety np. mają więcej swobód w naszym społeczeństwie. Na mojej uczelni widuję Muzułmanki czy mam się ich bać?
Realizacja Twoich pomysłów to dopiero dobry powód do walk. Kościoły stoją wszędzie i zaraz ktoś powie, że są podpalane przez islamistów. Tak, ale tylko tych zagorzałych w walce o swoją wiarę! Zakaz przebywania w Polsce to jawna dyskryminacja. Podajesz jako przykład Japonię, ale ten kraj praktycznie każdego "obcego" niechętnie wpuszcza w swoje granice i to od wieków. Europa jest wielokulturowa za przykładem Stanów. Polska też od zawsze tolerowała inne kultury i była uznawana za gościnne państwo. Wizy owszem. Są przecież dla Ukraińców czy Ormian. Zdziwiło mnie nawet, że dla Muzułmanów ich nie ma. Zgodzę także z tym, że powinni znać nasz język jeśli chcą tu mieszkać. Powinni chodzić do polskich szkół i nie tworzyć gett. Natomiast sprawa małżeństw nie powinna być regulowana przez prawo, bo nie żyjemy w utopijnym państwie Platona. Chyba każdy chciałby sam decydować z kim chce się ożenić/za kogo wyjść, prawda? Nie proponuj tak radykalnych rozwiązań. Jeżeli już podejmować jakieś kroki to stopniowo i z wyczuciem.
"No i widzę, że oglądasz trwam i stąd Twoje poglądy. Wszystkie bez wyjątku." - Nope, nie oglądam Trwam, nawet nie mam tego kanału.
Usuń"Prof. Wolniewicz mówi w imieniu wszystkich Polaków "nie życzymy sobie meczetów", a jak sam kiedyś napisałeś, większość Polaków ma do nich obojętny stosunek." - Obojętny stosunek do islamu. Zauważ, że jak ktoś usłyszy: Czy zgadza się pan na meczet? - to zaraz człowiek się wkurza, że jego podatki idą na pierdoły.
Co do drugiego akapitu - pogubili się, dlatego my nie możemy popełniać błędów.
"To rzeczywiście jest zupełnie inna kultura. Pytam tylko jak niby mamy z nią walczyć? Nie wygramy. Mamy zamknąć przed nimi granice? Zostać ksenofobami?" - No pewnie, że tak. Ostatnio pisałaś, że nie warto walczyć, bo są zbyt silni. No to zamknijmy granice i otwierajmy ogień do każdego, kto złamie przepisy. Proste.
'Dla mnie ludzie, którzy przyjeżdżają do Europy nie chcą nas tu zabijać, ale żyć zgodnie z naszymi prawami. " - To czemu tworzą getta?
"Na mojej uczelni widuję Muzułmanki czy mam się ich bać? " - Ja na pewno pisałbym listy do uczelni z prośbą o ich wyrzucenie.